Witajcie. Mieszkam w Niemczech 2 lat. Pragniemy z mężem dziecka, ale odezwała się u mnie na nowo nerwica. Od 5 lat było ok, stres w pracy, problemy rodzinne i stało się... Na nowo biorę leki, terapia. Lekarz do którego chodzę w PL zapewnia mnie o bezpieczeństwie leków, które zażywam. Jak wygląda to w Niemczech? Czy kobiety cierpiące na nerwice, muszą przerwać leczenie farmakologiczne? W USA podobno to normalne, że kobiety rodzą dzieci na antydepresantach. W PL co lekarz to inaczej mówi. A co z DE?
Tak sobie pomyślałam o jugendamt, odbierają dzieci, bo są smutne. A czy narażanie dziecka na jakieś wady rozwojowe nie jest dla nich powodem do odebrania??
Czeka mnie i tak wizyta u lekarza w DE najlepiej pytać u źródła, ale nie wiem do kogo trafie, więc postanowiłam was zapytać.
Pozdrawiam
2016-10-25 00:00:00
Wracaj do Polski. Tu Ci dziecka nie odbiorą a przynajmniej nie bezpodstawnie. Dziecko przecież może mieć depresje i dlatego może być smutne - tego te urzędy chyba nie biorą pod uwagę? Poza tym nie dziwie się dzieciom że mogą być smutne skoro mieszkają w obcym kraju gdzie mówi się po niemiecku a nie po polsku. Byłem kiedyś za granicą i odczuwałem tęsknotę za krajem ojczystym i miałem z tego powodu obniżony nastrój... Podobna sytuacja jest też w innych krajach np. w Norwegii https://www.google.pl/search?q=rutkowski+norwegia No wiesz .... ja bym lekarzom nie ufał.... I lepiej się wstrzymał z zajściem w ciąże do czasu odstawienia leków. A próbowałaś brać dziurawiec na depresje? Leki przeciwdepresyjne ciezko odstawić bo powodują często objawy abstynencyjne .... możę kup sobie aminokwas tryptofan i go bierz bo z niego produkowana jest serotoniana - po co brać SSRI jeśli sam tryptofan mógłby pomóc
2018-01-28 00:45:30
odbieranie dzieci